Zajęcia online i offline – ankieta – marzec 2021
Szanowni Klienci,
Ankieta jest pod podanym linkiem (z boku lub nad tym tekstem – zależy jak się komu wyświetla), a kto chce zrozumieć sytuację lepiej, może poczytać wyjaśnienia poniżej (co jest zalecane):
Mija kolejny miesiąc dezinformacji oraz kompletnego braku uregulowania zasad dotyczących naszej działalności.
Nie ustąpiłem w tym czasie z dogłębnego badania tematu, choć władze zdają się robić wszystko, by nie dało się z nimi w tej sprawie skontaktować, jak i dowiedzieć czegokolwiek jednoznacznie z wiarygodnych źródeł. W tym wypadku rządowe kanały informacyjne zdają się być właśnie najmniej wiarygodne, głosząc informacje nieprecyzyjne, wewnętrznie sprzeczne lub całkowicie wymijające.
Należało zatem zebrać fakty znane, informacje z innych – bardziej wiarygodnych źródeł oraz oprzeć się na zdrowym rozsądku i logice.
Oto, co wynika z tego rodzaju pracy poznawczej:
1. Dzieci mogą chodzić do szkół.
2. Dzieci w klasie jest dużo więcej niż dorosłych w naszych salach.
3. Nasi Klienci nie ściskają się, nie wymieniają przedmiotami, nie siedzą jeden za drugim, ani twarzą do siebie itp. – w przeciwieństwie do dzieci, które upilnować ciężko. Dorośli myślą za siebie i za siebie biorą odpowiedzialność, jeśli uważają, że należy w dany sposób postępować – w przeciwieństwie do dzieci.
4. Pracownicy firm mogą ze sobą przebywać w dowolnych ilościach przez wiele godzin dziennie, a zachodzą pomiędzy nimi najrozmaitsze interakcje. I nic się nie dzieje. Całe przedsiębiorstwa jednak nie są zamykane, jak i nie panuje w nich masowy pomór. Znów – u nas osób na sali jest mniej, interakcje są ograniczone, a każdy siedzi do innych bokiem. I jak dotąd na kursach offline także nie zarejestrowaliśmy zw. z tym problemów, choć minęło sporo miesięcy.
5. Jako że cykliczne, zamknięte, 100-minutowe szkolenia długoterminowe w stałych grupach nie mają w obostrzeniach swoich zapisów, należy je do czegoś porównać. Jak wyżej: mamy szkoły, mamy miejsca pracy, ale też udało mi się dotrzeć do informacji najbardziej wiarygodnych i ze względów organizacyjnych – identycznych. A są to terapie, których uczestnicy przebywają z psychologiem w grupach 8-mioosobowych i nie ma z tym żadnego prawnego ani sanitarnego problemu. Te terapie organizowane są codziennie po kilka godzin, a więc znacznie częściej i dłużej niż to, co dzieje się u nas. Taka terapia trwa kilka miesięcy i polega na rozmowie, a więc spełniane są także warunki nie tylko cykliczności oraz zamkniętej grupy, ale też długoterminowej organizacji i sposobu prowadzenia zajęć. Były o nich programy w mediach i nikt nie miał z tego powodu jakichkolwiek problemów.
6. W kwestiach prawnych mamy jednoznaczne wyroki sądów (w tym jeden przeciwko funkcjonariuszom rządowym – znana sprawa gromadzenia się ich bez jakichkolwiek rygorów sanitarnych), z których wynika, że obostrzenia, jak i wszelkie kary z nich wynikające są nałożone bezprawnie, wbrew zapisom Konstytucji oraz procedur legislacji. Jak czytamy w jednym z wyroków sądów w kwestii wprowadzanych ograniczeń: „(…) tryb ich wprowadzenia, doprowadził do naruszenia podstawowych standardów konstytucyjnych i praw w zakresie wolności działalności gospodarczej.” – a podobnych orzeczeń sądów jest bardzo dużo.
7. Kolejne wymyślane przez rządzących fale i odmiany wirusa, który ma nas dziesiątkować (jak i dziesiątkuje od roku), nie skończą się nigdy – co potwierdzają preferowani przez media oraz władze naukowcy. „Trzecia fala” a to już jest, a to dopiero nadchodzi, a projektują już czwartą – na jesień… Koronawirus, który ludzkości znany jest od bardzo dawna, był i będzie wśród nas – tu na pewno mają rację, więc równie dobrze można już nigdy nie wyjść z domu, rzucić pracę i czekać na śmierć. Materiał obwiązany wokół głowy w postaci komina, chusty itp. nie chronił nas przez rok, więc go zakazano, ale ten sam materiał – tyle że na gumkach – już jak najbardziej nie jest zakazany… Teraz to już z pewnością będziemy bezpieczni! Mamy też kupować maseczki chirurgiczne – prawdziwe – których koszt to kilkadziesiąt zł (można sprawdzić w sklepach medycznych, nie podróbki na Allegro itp.), a wymieniać je należy co 20 minut. Czyli należałoby się zadłużyć w banku, bo dziennie mało kto zarobiłby na tę ilość wyposażenia. I to na najbliższe… kilka lat?
Absurdy można mnożyć, a jak jest – każdy widzi wokół siebie. Zdrowy rozsądek i obserwacja ścierają się z podawanymi informacjami, a człowiek zastanawia się, czy oszalał, czy inni też to widzą. I jak się okazuje z rozmów z Wami, z innymi ludźmi w wielu branżach – tak, też to widzą. I też nie wiedzą, czy oszaleli i są osamotnieni w swoich spostrzeżeniach.
Obecnie straciliśmy płynność w przyjmowaniu Klientów grupowych, co trwa od jesieni. O ile jest ich zaledwie niewielki procent w stosunku do poprzednich lat, to z tego procenta jedna osoba na kilka m-cy jest zainteresowana kursem grupowym online. To stawia też wielki znak zapytania w kwestii kontynuacji zajęć od września. Co roku jakieś osoby kończą swoje kursy i nie przedłużają umów. W normalnej sytuacji uzupełniamy grupy nowymi Klientami lub łączymy je, a to z kolei daje nam miejsce na tworzenie nowych kursów. I w ten sposób zachowana jest płynność przyjmowania Klientów, a także płynność Waszych kontynuacji.
Jak dotąd udało nam się stworzyć jedną nową grupę, co pokazuje katastrofalny stan branży, a grupa ta powstała tylko ze względu na to, że kurs będzie prowadzony offline.
Klienci indywidualni (poza przypadkami, w których ktoś nie może do nas dotrzeć czasowo lub na stałe) także zapisują się wyłącznie offline, a ci, którzy przeszli online, musieli tak zrobić ze względu na nasz brak możliwości organizacyjnych: zakup wielu komputerów, infrastruktury sieciowej itp. A – jak wiecie z poprzedniej ankiety – wszystko to z uwagi na fakt, że prawie wszystkie grupy są online, więc wcześniejsze zajęcia często też muszą tak być prowadzone, żebyśmy zdążyli z jednej lekcji na kolejną. No i już dość mocno odczuwamy problemy logistyczne z tym związane, gdzie samo ułożenie planu nie tylko trwa bardzo długo, ale też nie unikam błędów i kolizji w stylu 2 lektorów uczy offline, mamy 1 komputer w biurze, a nagle obaj muszą przejść na Zoom. W tej chwili jest to niemal nie do upilnowania – zwłaszcza przy wielu zmianach w ciągu dnia.
Obecnie, z uwagi na wyczerpanie wielu osób takim trybem prowadzenia zajęć, a także by odzyskać choć część płynności w przyjmowaniu nowych Klientów i budowania ich bazy na kolejny rok, jak i z uwagi na narastające trudności logistyczne, popierając to wszystko wypisanymi wyżej punktami, postanowiliśmy wrócić do zajęć w naszych salach.
Jako że kursy są rzeczą wspólną – nasza i Waszą – chcielibyśmy uzyskać od Was informację: od kiedy? W tym znów pomoże nam prosta ankieta, która zawiera 2 odpowiedzi na bazie tego, co jesteśmy w stanie jeszcze utrzymać i jak długo. Ankieta pozwala także na wysłanie własnej niestandardowej trzeciej odpowiedzi. Zapraszamy do jej jak najszybszego wypełnienia pod tym adresem: